James Bond, agent 007, najsłynniejszy szpieg świata powrócił, tym razem na dwupłytowym wydaniu filmu "Śmierć nadejdzie jutro". Tradycyjnie, nie będę rozpisywał się na temat fabuły -
James Bond, agent 007, najsłynniejszy szpieg świata powrócił, tym razem na dwupłytowym wydaniu filmu "Śmierć nadejdzie jutro". Tradycyjnie, nie będę rozpisywał się na temat fabuły - zainteresowanych odsyłam do recenzji mojego autorstwa, którą znajdziecie TUTAJ - a jedynie skoncentruję się na opisie płyt oraz zawartych na nich dodatków. Po włożeniu pierwszej płytki do odtwarzacza uruchamia się animowane menu, z poziomu którego możemy włączyć film, wybrać wersję językową oraz konkretną scenę. Film dostępny jest w polskiej w wersji językowej zarówno z lektorem, jak i napisami. Niestety, spolszczenie ogranicza się jedynie do filmowych dialogów. Zarówno menu, jak i wszystkie dodatki nie zostały przetłumaczone na nasz język. A szkoda bowiem obie płytki wypełnione są ciekawymi informacjami, które powinny zainteresować każdego miłośnika agenta 007, a wydaje mi się, że część z nich może nie znać języka angielskiego. Na pierwszej płycie poza samym filmem umieszczono komentarze reżysera i producenta, jak również odtwórców głównych ról Pierce'a Brosnana i Rosamund Pike. Z ich wypowiedzi możemy dowiedzieć się, jak powstawał film, gdzie realizowane były poszczególne ujęcia i z jakimi trudnościami musieli walczyć filmowcy na planie. Komentarze to również bogate źródło zabawnych anegdot dotyczących "Śmierć nadejdzie jutro". Na uwagę zasługuje także umieszczony w dziale "Q Branch" dodatek zatytułowany "MI6 Datastream". Opcja ta pozwala na obejrzenie filmu wraz z krótkimi informacjami tekstowymi pojawiającymi się na ekranie w trakcie projekcji. Z dotyczących filmu i historii serii tekstów dowiemy się m.in., kto jest autorem słynnej czołówki cyklu, jak doszło do jej realizacji itp. Rzecz ciekawa i wartościowa, acz niestety - co już napisałem na początku - dostępna jedynie w języku angielskim. Druga płyta to już same dodatki: "Inside Die Another Day" - dokument opowiadający o realizacji filmu "Mission Deconstruction" - materiał dotyczący realizacji poszczególnych elementów obrazu. Umieszczono tam storyboardy niektórych scen, które możemy porównać z ostateczną wersją nakręconego materiału, zobaczyć jak kręcono poszczególne ujęcia przełączając się pomiędzy 4. kamerami. Z tego dodatku dowiemy się także, jak przygotowywano czołówkę filmu, w której wykorzystano fragmenty filmu aktorskiego, jak również animację komputerową. Na szczególną uwagę zasługuje ostatni podrozdział tego dodatku zatytułowany "Digital Grading" traktujący o cyfrowej obróbce nakręconego już materiału. Dowiemy się z niego jak bardzo może zmienić się film, kiedy przepuścimy go przez komputer. Specjaliści od cyfrowej obróbki potrafią zmienić nasycenie kolorów, jakość i ustawienie światła, sprawić, że sceny, które realizowane były w trudnych i niekorzystnych warunkach atmosferycznych na ekranie wyglądają, jak nakręcone w upalny i słoneczny dzień. "Equipment Briefing" - niewielki, ale sympatyczny dodatek, w którym znajdziemy dokładny opis szpiegowskich gadżetów używanych przez Bonda w "Śmierć nadejdzie jutro". Każdy z gadżetów został opatrzony stosowną animacją, jak również profesjonalnym komentarzem. "Image Database" - galeria zdjęć. Moim zdaniem najmniej interesujący dodatek, choć znalazło się w nim kilka dowcipnych fotografii. Można obejrzeć, ale tylko raz. "Ministry of propaganda" - olbrzymi zbiór multimediów. Znajdziemy tam trailery, spoty telewizyjne oraz teasery filmu, wideoklip do piosenki "Die Another Day" w wykonaniu Madonny, jak również zwiastun gry "007 Nightfire", której bohaterem jest oczywiście James Bond. Miłośnicy dokumentów będą mogli obejrzeć ciekawe materiały na temat realizacji wspomnianych wideoklipu i gry. "Region 2 Exclusive" - ten tajemniczo brzmiący dodatek to kolejny dokument, tym razem opowiadający o pracach nad scenariuszem. Z rozmów z producentami i scenarzystami dowiemy się jak przebiegała praca nad tekstem i jak rozwijała się fabuła filmu. "Śmierć nadejdzie jutro" to z pewnością jedna z ciekawszych edycji DVD jaka pojawiła się ostatnio na naszym rynku. Szkoda tylko, że dystrybutor nie zadał sobie trudu i nie spolszczył żadnego z dodatków. Uważam, że tego rodzaju decyzje są zupełnie pozbawione sensu. Po co wydawać rozbudowane wydanie filmu, skoro i tak większa jego część nie będzie zrozumiała dla osób nie znających języka angielskiego. Mam nadzieję, że ta sytuacja niebawem się zmieni, a lokalizacja dodatków stanie się standardem. Czego sobie i Państwu życzę.